Wszyscy intensywnie przygotowywali się do wyprawy. Podstawowa licencja nurkowa upoważnia do nurkowania na maksymalnie 18 metrów, dlatego robiliśmy zaawansowane kursy nurkowe aby zgodnie z prawem mieć możliwość zejścia pod wodę poniżej tej głębokości, gdzie znajdują się ciekawsze obiekty i zwierzęta do obejrzenia. Także zdecydowaliśmy się na pakiet szczepień ochronnych, które trzeba było wykonać ze znacznym wyprzedzeniem. Na 3 tygodnie przed naszą wyprawą Tajlandię nawiedziła największa powódź od dziesięcioleci. Media przekazywały filmy i zdjęcia które zniechęcały do podróży w ten rejon świata. Zagrożona i częściowa zalana była także stolica Tajlandii -Bangkok Nasza 39 osobowa grupa, była trochę przerażona i lekko zdezorientowana. Na tydzień przed wylotem przyszedł news, że zalane jest lotnisko. Widok samolotów na płycie zalanych powyżej kół nie był zachęcający. Na szczęście okazało się, że było to lotnisko krajowe, międzynarodowe było bezpieczne (na razie). Cześć grupy żartowała, że pianki do nurkowania zabiorą do bagażu podręcznego, ponieważ będą mogli nurkować bezpośrednio po wodowaniu samolotu na lotnisku w Bangkoku.